Niezamierzony dreszcz emocji

Niezamierzony dreszcz emocji

Osobą tradycyjnie "robiącą za trupa" jest Mikołaj Jackowiak. Jego charakteryzacje zawsze zaskakują i wzbudzają podziw. Praktycznie teraz wymusza w scenariuszu element ze zwłokami. Niektórzy w związku z tym zarzucają mu trochę "sztywne" granie :). Jednak prawdziwy horror, przeżyliśmy podczas ósmej edycji, kiedy Mikołaj udawał wisielca w lesie. Oczywiście pod zgrzebną  koszulą miał uprząż wspinaczkową. Niestety Mikołaj postanowił nie czekać na drugiego agenta i samemu przeprowadzić próbę wytrzymałości drzewa. "Zahaczył" mocujący go do gałęzi sznur na niewłaściwy zaczep, który się... urwał. Oczywiście na szczęście jeszcze wtedy nie miał pętli na szyi. Od tej pory ma zakaz samodzielnego zabezpieczania się w roli zwłok :).

"Kłopoty" z policją

"Kłopoty" z policją

Podczas VII edycji (nawiązującej do "Smaku błękitu") pod mostem przy Brzezince leżały "zwłoki" żydowskiego kupca. Sądziliśmy, że jest widoczny tylko dla osób, które zejdą pod most. Niestety nie. Wkrótce o "wypadku" poinformowana została policja! Jednak dopiero od wpadki podczas kolejnej edycji ZAWSZE informujemy policję o dziwnych "obiektach" na terenie Gostynia...

 

Kreatywność graczy

Kreatywność graczy

W jednej z gier zadaniem dodatkowym było odnalezienie na cmentarzu parafialnym grobu pierwszego starosty gostyńskiego, zapaleniu znicza i przesłaniu fotografii. Potem już nigdy do tego nie wracaliśmy. Część zespołów jeszcze tego samego wieczoru rzuciła się w poszukiwaniu grobu (mieli 24 h na przesłanie zdjęcia!) i ... zniczy z okolicznych grobów (nie dotyczy to zespołu ze zdjęcia obok!). Ta kreatywność nam się nie spodobała.  

Duch gry?

Duch gry?

Zadaniem graczy w V edycji było znalezienie zaginionych pism E. Bojanowskiego. Wskazówki prowadziły ostatecznie do ... przykościelnej kostnicy, gdzie na katafalku ukryliśmy dokumenty. Ksiądz proboszcz wyraził zgodę, na szczęście nie było pogrzebu, klucz zostawiliśmy w zamku, obok agent... wszystko przygotowane. W środku umieściliśmy kamerę uruchamiającą się na ruch. Chcieliśmy nagrać wrażenia uczestników. Ku naszemu zdziwieniu kamera uruchamiała się kilkakrotnie, ale ... wtedy nikogo nie było w środku! Nie "ruszyła" natomiast, kiedy zwycięzcy zdobyli dokumenty! No cóż... duch gry?

 
Pomysłowość graczy

Pomysłowość graczy

Gracze wykazywali się zawsze wyjątkową kreatywnością. Zdarzało się, że pewne pytania przygotowywane były w formie filmów na youtube. Gracze wpadli na prosty pomysł posłużenia się odnośnikiem: "Pokaż inne filmy tego autora", dzięki czemu zobaczyli pytanie, które przygotowaliśmy jako ostatnie! Mamy swoich szpiegów i to wykryliśmy! :). Oczywiście ku ich zaskoczeniu określonego dnia pojawiło się inne pytanie.